Archiwum 01 grudnia 2004


gru 01 2004 W MROKU...
Komentarze: 3

Coś lekkiego otarło mu się o twarz. Mimo woli z ust wydarł mu się cienki, przenikliwy pisk.

- Nie potrafi kontrolować emocji, usłyszał z głębi jaskini.

- Ciemnota jakaś - usłyszał znowu.

- Boże, ratuj! – pomyślał behawiorysta. Oczy zaczęły mu się powoli  przyzwyczajać do mroku. Rozpoznał niewyraźną pionową linię – w poprzek korytarza rozwieszony był sznur, a na nim suszyły się najprzeróżniejsze części garderoby. Głównie bielizna. Spojrzał uważniej i w ciemnym kształcie, który go tak przeraził rozpoznał wielkie bokserki w różyczki...

hort : :